Do tej pory przyzwyczajeni byliśmy do informacji płynących z USA o spektakularnych sprawach spadkowych po wielkich ludziach i rodzinnych kłótniach o majątek w sądzie. Teraz ze względu na bogacenie się społeczeństwa i pozostawianie coraz większych fortun, media zaczęły pisać również o polskich kazusach, jak chociażby sprawa schedy po Grzegorzu Ciechowskim , czy Violettcie Villas.
Zwykle jest tak , że spadkodawca i za życia i po śmierci nie podzielił równo majątku pomiędzy swoje dzieci, bo na przykład równo podzielić się nie da albo wiązałoby się to z dużymi stratami po stronie któregoś z dzieci. Prawo stoi jednak na straży interesów spadkobierców i nawet jeśli spadkodawca powołał w drodze testamentowej do całego spadku jednego spadkobiercę lub pominął spadkobiercę bądź spadkodawca podzielił majątek za życia (na przykład dokonując darowizn) i w konsekwencji nie pozostawił po sobie żadnego majątku może przysługiwać pokrzywdzonemu spadkobiercy zachowek. Z praktyki wiemy, że niekiedy ma on znaczną wartość.
Jak wskazują przepisy kodeksu cywilnego zachowek wynosi połowę udziału w spadku, który przypadłby uprawnionemu w przypadku dziedziczenia ustawowego. Jeśli uprawnionym jest osobą małoletnią bądź trwale niezdolną do pracy, zachowek wynosi dwie trzecie wartości udziału spadkowego. Niemniej jednak krąg osób uprawnionych do zachowku jest ograniczony. Prawo do zachowku przysługuje tylko zstępnym, małżonkowi i rodzicom zmarłego pod warunkiem, że byliby powołani do spadku z ustawy.
Przykład: Alina miała dwóch dorosłych synów. W swoim testamencie cały majątek zapisała jednemu z nich – Kamilowi. Drugi z synów – Damian – ma roszczenie w stosunku do brata o zachowek w wysokości ½ z połowy majątku, która by mu przypadła gdyby doszło do dziedziczenia ustawowego. Tzn. że jeśli majątek Aliny wart jest 100 000 zł, Damian może żądać od Kamila zapłaty 25 000 zł. Gdyby Damian nie miał ukończonych 18 lat mógłby żądać 2/3 z ½ majątku tj. ok 33 333 zł.
Roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia albo uzupełnienia zachowku aktualizuje się, gdy uprawniony nie otrzyma należnego mu zachowku w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny lub w postaci powołania do spadku, ani w postaci zapisu.
Przykład: Jan otrzymał od ojca samochód wart 5000 zł, a jego siostra mieszkanie o wartości 100 000 zł. Należny Janowi zachowek po ojcu wynosi ½ z ½ substratu zachowku tj. ¼ z 105 000 zł = 26 250 zł. Ze względu na to, iż darowizna poczyniona na jego rzecz przedstawia wartość niższą niż należny mu zachowek, Jan może żądać od siostry uzupełnienia zachowku.
W przypadku, gdy spadkodawca pozostawił po sobie spadek o określonej wartości, obliczenie zachowku i ustalenie osoby zobowiązanej nie powinno nastręczać żadnych trudności.
Sytuacja się zmienia, gdy spadkodawca nie pozostawił po sobie majątku, ale przed otwarciem spadku dokonał wartościowych darowizn. Jak wskazują przepisu kodeksu cywilnego przy obliczaniu zachowku do spadku dolicza się darowizny dokonane w okresie dziesięciu lat przed otwarciem spadku. Warunkiem doliczenia jest to, aby obdarowanym był spadkobierca bądź uprawniony do zachowku. Wobec powyższego, mimo braku pozostawionego majątku, uprawniony do zachowku może żądać od obdarowanego kwoty, stanowiącej równowartość zachowku.
Przykład: W skład majątku Edwarda wchodziło mieszkanie na Żoliborzu, w którym mieszkał razem ze swoja córką i jej rodziną, które warte jest 1 mln złotych oraz kolekcja monet warta 10 tys. zł. Edward 2 lata przed śmiercią przepisał mieszkanie na rzecz córki, a monety podarował synowi. Po śmierci Edwarda jego spadek był pusty. Niemniej jednak pozostała przy życiu żona Edwarda może żądać od jego dzieci zachowku, bowiem do substratu zachowku wlicza się poczynione za życia darowizny, a więc podstawą obliczeń będzie kwota 1010 000 zł.
Zachowek należy do długów spadkowych, za które odpowiadają spadkobiercy w granicach wyznaczonych przez kodeks cywilny. W świetle przedstawionych przepisów, pominięty w testamencie spadkobierca ustawowy nie jest bezradny. Uprawnieni do zachowku powinni jednak się spieszyć, albowiem roszczenie o zachowek przedawnia się z upływem pięciu lat od ogłoszenia testamentu, zaś roszczenie przeciwko osobie obowiązanej do uzupełnienia zachowku z tytułu otrzymanego od spadkodawcy zapisu windykacyjnego lub darowizny przedawniają się od otwarcia spadku, tj. od dnia śmierci. Przed 23 październikiem 2011 r. terminy przedawnienia były jeszcze krótsze i wynosiły zaledwie trzy lata.
Przerwanie biegu przedawnienia powoduje podjęcie przez uprawnionego każdej czynności przedsięwziętej bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia. Taki sam efekt ma uznanie roszczenia przez osobę zobowiązaną, jak również wszczęcie mediacji.
Zgodnie z tezą najświeższego orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 10 października 2013 r. w sprawie o sygn. akt III CZP 53/13, bieg terminu przedawnienia przerywa również złożenie przez uprawnionego do zachowku wniosku o stwierdzenie nabycia spadku.
Każdorazowe przerwanie biegu przedawnienia, skutkuje rozpoczęciem biegu terminu na nowo.